Archiwum kwiecień 2004


kwi 02 2004 CzEgO ChCiEć WiEcEj.... ;-**
Komentarze: 0

Wiesz misiu ja tez tak sobie ostatnio myslałam żeby napisać jakaś noteczke... Ale chyba czekałam aż Ty to zrobisz pierwszy ;D Niewiem jak ja w ogóle mogłam w Ciebie wątpić... przepraszam Cie za to... i psepraszam za to ,że w czwartek byłam na Ciebie zła tak bez powodu... Ja po prostu niemoge wytrzymać bez Ciebie rzadnej chwili... chciała bym żebyś zawsze był ze mna byl przy mnie.. ale to jets niestety niemożliwe... Ostatnio moze jestem jakas dziwna... może przewrażliwiona... ale to chyba przez ta szkole ;( Jakoś strasznie sie tym przejmuje ... może ty tego niewidzisz... albo niezdajesz sobie z tego sprawy... ale ja naprawde moge nieprzejśc... i to uczucie jest okropne... chciała bym żebysmy się widywali codziennie ... ale myśle, że jednak musimy sie jakos ograniczyć... Ja tego niechce misiaczku!!! Ale po prostu musze sie wreszcie zacząć uczyc... bo może byc w koncu zapużno... :( A przy Tobie nawet sie niemoge skupić ;p Chciała bym żebyś mi jakoś pomogł, ale niemożesz sie niestety za mnie tego nauczyc... moze ja po prostu jestem za tepa na ta szkole... moze powinnam isc do jakiejs XIX-stki ... Ech... Musze sobie jakos sama dać z tym rade... Staram sie cieszyc wszystkimi chwilami, ktore spedzamy razem... wtedy jakos o tym wszystkim zapominam... ale kiedy odchodzisz... jakos robi mi sie smutno i zle ;( Kiedy to sie wszystko skonczy... mam nadzieje, że dobrze to bedziemy mogli wreszcie jakos odetchnąć i mam nadzieje spotykać sie codziennie... prosze chociaz sprubuj mnie zrozumieć... Nawet niewiesz jak ja sie ciesze, że mam Ciebie, ża jestes przy mnie i że wiem, że mnie kochasz i moge na Ciebie liczyc... moge sie przytulic, wyplakać... Potrzebuje takiej osoby... bardzo... nikt mi Ciebie niezastąpi... teraz nawet niemoge sobie wyobrazić życia bez Ciebie... Gdyby Cie przy mnie niebylo... gdyby Cie zabraklo.. Niewiem co bym zrobiła... nawet sobie tego niewyobrazasz... dawno bym sie kompletnie zalamala... Moge tylko dziekować Bogu, że mam Ciebie i modlić sie żeby wszystko bylo w porzątku...

Kocham Cie naprawde mocno... tak jak nikogo jeszcze nigdy niekochałam... i mam nadzieje,że wszystko miedzy nami bedzie tak wspaniale jak do tej pory... przepraszam Cie jeszcze za wszystkie moje bledy... i za te niekoniecznie dobre cechy moje charakteru... ktore czasem wylaza na wierzch... KOCHAM CIE misiaczku i nieprzestane ;-***

aisha_i_uishyk : :
kwi 01 2004 Moja najwieksze marzenie... to zawsze byłas...
Komentarze: 0

Tyle razy sie zbierałem do napisania notki ... ale sadzilem ze jak ja pisze to przynosi ona nam pecha ... glupi (osiolek). Teraz wiem ze to zabobon chociaz nadal w jakis sposob sie obawiam tego. Misiaku to będzie cos w formie listu którego zawartośc i tak pewno znałas zanim go napisze...

Moja mała myszko

Od czego zacząc...? jest tyle zeczy... zaczne od tego na czym i skoncze ... KOCHAM CIE !!!! Boshe naprawde Cie kocham !! Bóg mi swiadkiem, ze mysle o Tobie na okraglo , niemoge sie skupic przez Ciebie .... dla Ciebie zrobiłbym Wszystko...Chce tą miłościa Ciebie ogrzewac w koncu ty podsysasz ten ogen ktory we mnie sie nieustannie pali... Im bardziej to we mnie sie wzmacnia ... tym bardziej sie boje ze Ciebie strace ... ze ... no niemoge Cie stracic ... niewyobrazam sobie mojego zycia bez Ciebie... z kazda chwila jedno i drugie wzrasta... a ja widze ze Ci przezemnie smutno czy ze przezmnie sie zloscisz ... boje sie jeszcze bardziej... czasami moze moje słowa ,słyszysz jakby byly one zucone od tak... jeku to niejest prawda ... kazde slowo ktore wypowiadam i jest zwiazane z Toba jest bardzo wazne ... ja nigdy niebyłem dobry w "bajerach" czy jakis tam gadkach... mowie to co mysle , chce byc z Toba szczery ... jestes dla mnie w chwilach zmeczenia jak delikatna rosa pod wieczor , ozezwiaz mnie i motywujesz do dalszej walki ... ile razy chcialem sie poddac ... tyle razy pomyslalem o Tobie i walczyłem dalej ... dodajesz mi sił , sprawia ze chce mi sie wstawac co rano ... mam po co zyc, kazda chwila z Toba jest niezapomniana... sama wiez ze potrafie powtoryzc kazde twoje słowo , powiedziec co robiłas co mialas na sobie ... :) Od dawna niepotrafiłem wymawiać swoich uczuc , mowic co czuje jak mi z tym ... ty mnie tego uczysz ... ze juz sie niewsydze powiedzec ze Kocham ... ze jest mi smutno ... Strasznie trudno mi uwiezyc ze moze byc ktos taki spoza rodziny ze sie bedzie o mnie martwił ... to zawsze ja sie martwiłem o swoich znajomych, sympatie ... ale bezwzajemnosci ... i niemoge poprostu uwiezyc ze Ty sie o mnie martwisz ... czasami jak siedze w domu i mysle o Tobie ... jak jests dla mnie dobra , ze sie mna opiekujesz , ze mnie rozumiesz, ze mam do kogo pujsc , ze mnie kochasz ... to mam ochote sie nawet poplakac ze szczescia ... ale nieplacze bo meszczyzna musi byc twardy :p ... obudziłas we mnie uczucia ... wraziwosc... nawet w tym momecie niemysle co mam pisac ... slowa same sie tworza ... spontanicznie prosto z serca ... serduszka małego ... ktore bije bardzo mocno dla Ciebie... obudziłas mnie do zycia na nowo... przepraszam ze ze mnie taki osiołek... wiez ze sie staram sie bardzo , tak bardzo jak ty sie starasz ... to nasze staranie zaowocuje , moze nawet juz zaowocowało :*:*:*:* jestem osiołkiem małolatem i dziekuje Ci za wyrozumiałosc , chce byc dla Ciebie jak najlepszy , chce zeby Ci bylo ze mna jak najlepiej ... KOCHAM CIE BARDZO MOCNO BARDZO BARDZO BARDZO MOCNO ... odpish

                                                                                                              Twoj misowaty-osiołek Uishyk

PS mówiłem Ci juz jak bardzo jestes wspaniała ?? :>
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

aisha_i_uishyk : :